Wykrój znalazłam w burdzie 8/2013, a jego rysunek wygląda jak poniżej:
W opisie wykroju jest napisane, by ostębnować obszycie na przodzie i tyle. Ja tego nie zrobiłam. Jakoś szkoda mi było psuć dekolt. Zostawiłam luźno, tylko w dwóch miejscach przyszyłam niewidzialnym szwem ;) !!
Najbardziej podobają mi się suwaki na ramionach. Bluza sprawia wrażenie retro. Dużo się dzieje dzięki takim prostym dodatkom.
Tą wystającą nitkę już ucięłam :)
Wyzwaniem w tej bluzce było szycie szwów, które się krzyżują. Materiał się rozjeżdżał pod stopką - było tam naprawdę ciasno. Kilka prób i jakoś się udało. Równo - jak od linijki. I z tych elementów jestem naprawdę dumna.
Jedyna moja uwaga do tej bluzy jest taka, że jest krótka. Jestem niską kobietką (1,56 m), a mimo wszystko uważam, że wykrój powinien być dłuższy. Od siebie dodałam 1 cm ( ile mogłam wyciągnąć z zapasów na szwy). Wyższe panie powinny sobie dołożyć co najmniej 5 cm, by mogły swobodnie podnosić ręce :)
Brakuje mi jeszcze metki, ale nadrobię to w przyszłym tygodniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz